Pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno w każdym sektorze motoryzacji. Oberwało się również mechanikom, którzy w pierwszej fali spotkali się z ogromnym zainteresowaniem klientów chcących nadrobić zaległości i wykonać odkładane naprawy, a w następnych borykali się z oskarżeniami o brak rzetelności, pośpiech i doliczanie covidowych opłat do rachunków z warsztatu. Szukanie rzetelnego warsztatu szybko przeniosło się w sferę Internetu i zaczęło zyskiwać popularność. Skąd ten fenomen? Eksperci z Yanosik Warsztaty tłumaczą!
Przyjęło się, że diesel kopci czarnym dymem i jest to normalne. Nic bardziej mylnego. Niektóre starsze konstrukcje owszem mogą dymić mocniej, ale te nowsze w takiej sytuacji mogą wykazywać usterkę wymagającą pilnej ingerencji mechanika! Jakie są powody kopcenia czarnym dymem w samochodzie z silnikiem diesla? Sprawdźcie!
Oddając samochód do naprawy w warsztacie zawieramy z nim umowę o dzieło. W takiej sytuacji warsztat zobowiązuje się do naprawienia pojazdu, a klient do zapłaty wynagrodzenia. Co ważne – dla specjalistów nie ma znaczenia, czy te środki pochodzą z kieszeni klienta, czy też t ubezpieczenia. Jednak, czy w momencie, w którym nie zapłacimy za usługę, warsztat może zatrzymać nasze auto? Eksperci z Yanosik Warsztaty wyjaśniają.