16.09.2022

Czy wiesz, kiedy warto hamować silnikiem?

Hamowanie silnikiem to czynność, którą wpaja się już od samego początku przygody z nauką jazdy. Ta technika według niektórych kierowców jest nudna, a dla innych bardzo korzystna. Czy faktycznie zawsze powinno się hamować silnikiem? Sprawdźcie!

 

Hamowanie silnikiem – co to znaczy?

W trasie niejednokrotnie trzeba używać hamulców, aby zahamować. Jednak nie w każdej sytuacji jest to konieczne, można zamiast tego stopniowo hamować silnikiem. To czynność, która polega na spowolnieniu auta przez puszczenie pedału gazu i stopniową regulację biegów.

Puszczenie gazu powoduje zamknięcie zaworu wlotu powietrza i tworzy efekt wciągania, a ograniczenie przepływu powietrza do cylindrów, wysysa energię, tworząc siłę hamującą. A to zatrzymuje samochód.

Hamowanie silnikiem działa wyłącznie na wrzuconym biegu. Bieg na luzie powoduje, że siła hamująca nie działa na układ kierowniczy, a koła kręcą się nadal w tym samym tempie.

Można je nawet przyspieszyć hamując przy redukcji biegu na jeszcze niższy. Im wyższe obroty silnika, tym większa siła hamowania zadziała na koła.

Na czym polega hamowanie silnikiem?

W autach ze skrzynią manualną to bardzo prosta czynność, choć wielu świeżych kierowców może mieć z nią problem. To po prostu jazda z włączonym biegiem bez wciskania pedału gazu i sprzęgła. Hamowanie następuje przez dobór odpowiednich przełożeń.

W skrzyniach automatycznych jest również możliwe, ale pod warunkiem, że są one wyposażone w tryb sekwencyjny i/lub manetki.

Jakie są korzyści hamowania silnikiem?

Jedną z nich jest zwiększenie żywotności tarcz oraz klocków hamulcowych. Poza tym, dzięki hamowaniu silnikiem można zmniejszyć spalanie paliwa, a tym samym zaoszczędzić kilka złotych.

W silnikach wyposażonych we wtrysk paliwa, podczas hamowania silnikiem, nie będzie ono dawkowane.

Na co trzeba uważać przy hamowaniu silnikiem?

Na śliskiej powierzchni nieumiejętne hamowanie silnikiem może doprowadzić do wpadnięcia w poślizg. Zwłaszcza, gdy kierowca zdecyduje się na redukcję i źle dobierze przełożenie. Dlatego lepiej stopniowo redukować bieg.

W przypadku redukcji z pominięciem przełożeń, prędkość obrotowa silnika podczas jazdy drastycznie wzrośnie, a gdy wciśniecie sprzęgło, będziecie musieli zredukować bieg lewarkiem i wcisnąć pedał gazu, aby podnieść obroty silnika przed puszczeniem sprzęgła. To jednak wyższa szkoła jazdy i wymaga dużej znajomości swojego samochodu, inaczej narazicie się na szarpnięcie, a to szkodzi sprzęgłu.

Kiedy nie hamować silnikiem?

Zdecydowanie nie w sytuacjach, w których trzeba awaryjnie zatrzymać pojazd. Poza tym, nie róbcie tego, jeśli boicie się o trwałość dwumasowego koła zamachowego. Jego wymiana to koszt kilku tysięcy złotych. Każde szarpnięcie czy skoki obrotowego zmniejszają jego trwałość, zwłaszcza w dieslach, które mają mniejszą tolerancję obrotów.

Czy w elektrykach i hybrydach też można hamować silnikiem?

Tak i odgrywa ono bardzo istotną rolę. Oszczędza układ hamulcowy, pozwala na odzyskiwanie energii z hamowania i podładowywanie baterii.

W pełnych hybrydach akumulatory ładują się przez rekuperację, czyli odzyskiwanie energii z hamowania.

Jak to zrobić w elektrykach i hybrydach?

Należy wybrać specjalny tryb B w przekładni i puszczać nogę z gazu przy dojeżdżaniu do skrzyżowań, czy w trakcie jazdy w górach. Pozwoli to zaoszczędzić na paliwie, a dodatkowo zwiększy komfort i poprawi płynność jazdy. 

NaukaPoradnik kierowcySamochodyTechnologiaTrendyWywiadyNaprawaNarzędziaOpony
Udostępnij: