17.12.2025

Dlaczego samochód kopci na czarno, niebiesko lub biało? Interpretacja kolorów spalin

Kolor spalin wydobywających się z wydechu to jeden z pierwszych sygnałów, że z silnikiem może dziać się coś niepokojącego. Czarny, niebieski lub biały dym nie pojawia się bez powodu i często pozwala już na wstępie zawęzić możliwe przyczyny usterki. Wyjaśniamy, co oznaczają poszczególne kolory spalin, kiedy są zjawiskiem normalnym, a kiedy powinny skłonić Was do szybkiej wizyty w warsztacie. 

Co oznacza kolor spalin i dlaczego warto go obserwować? 

Kolor spalin to jeden z najprostszych, a jednocześnie bardzo czytelnych sygnałów, jakie wysyła Wam silnik podczas pracy. To, co wydobywa się z rury wydechowej, może wiele powiedzieć o stanie jednostki napędowej, jakości spalania mieszanki oraz o ewentualnych problemach mechanicznych lub eksploatacyjnych. Choć na co dzień rzadko zwracamy uwagę na dym z wydechu, jego barwa bywa pierwszym objawem nadchodzącej awarii. 

Obserwując kolor spalin, możecie stosunkowo wcześnie wychwycić nieprawidłowości, zanim przerodzą się one w kosztowne naprawy. Czarny, niebieski lub biały dym wskazuje na zupełnie inne źródła problemów - od nadmiaru paliwa, przez spalanie oleju, aż po kłopoty z układem chłodzenia. Co ważne, nie każdy dym oznacza awarię, ale każdy niepokojący kolor warto potraktować jako sygnał do dalszej diagnostyki. 

Regularne zwracanie uwagi na to, jak zachowuje się wydech Waszego samochodu, pomaga nie tylko dbać o sprawność silnika, ale też ograniczyć zużycie paliwa, oleju i emisję szkodliwych substancji. W praktyce to prosty nawyk, który może uchronić Was przed nagłym unieruchomieniem auta i nieplanowaną wizytą w warsztacie. 

Czarny dym z wydechu - nadmiar paliwa i problemy z mieszanką 

Czarny dym wydobywający się z rury wydechowej to jeden z najbardziej charakterystycznych objawów nieprawidłowego spalania paliwa. Najczęściej oznacza, że do cylindrów trafia zbyt bogata mieszanka - czyli za dużo paliwa w stosunku do ilości powietrza. Niespalone paliwo nie tylko powoduje widoczne zadymienie, ale też obniża sprawność silnika i znacznie zwiększa jego apetyt na paliwo. 

W silnikach benzynowych czarny dym może być efektem uszkodzonego czujnika temperatury, sondy lambda, przepływomierza lub problemów z układem wtryskowym. Gdy elektronika dostaje błędne dane, sterownik silnika „przelewa” paliwo, próbując skorygować pracę jednostki. W dieslach przyczyną bywa zużyty wtryskiwacz, zabrudzony filtr powietrza, nieszczelności w dolocie lub nieprawidłowa praca turbodoładowania, które zaburzają proporcje mieszanki. 

Długotrwała jazda z czarnym dymem to nie tylko wyższe koszty paliwa. Nadmiar niespalonego paliwa może prowadzić do szybszego zużycia katalizatora lub filtra DPF, rozrzedzania oleju silnikowego oraz pogorszenia kultury pracy silnika. Jeśli zauważycie, że auto wyraźnie kopci na czarno, traci moc albo zaczyna „dławić się” przy przyspieszaniu, to wyraźny sygnał, że warto jak najszybciej wykonać diagnostykę układu zasilania i sterowania silnikiem. 

Niebieski dym - kiedy silnik spala olej silnikowy? 

Niebieski, czasem wpadający w niebiesko-szary dym z wydechu to wyraźny sygnał, że silnik spala olej silnikowy. Taki kolor spalin nie pojawia się przypadkowo i niemal zawsze oznacza zużycie lub nieszczelność elementów odpowiedzialnych za oddzielenie oleju od komory spalania. Im intensywniejszy i częstszy dym, tym większy problem techniczny. 

Najczęstszą przyczyną niebieskiego dymu są zużyte pierścienie tłokowe, które nie zbierają oleju ze ścian cylindrów, pozwalając mu przedostawać się do komory spalania. Równie często winne bywają zużyte uszczelniacze zaworowe - wtedy niebieski dym pojawia się głównie po uruchomieniu silnika lub po dłuższym postoju. W autach z turbodoładowaniem przyczyną może być także nieszczelna lub zużyta turbosprężarka, która „przepuszcza” olej do układu dolotowego lub wydechowego. 

Jazda z silnikiem spalającym olej niesie za sobą konkretne konsekwencje. Poza koniecznością częstego dolewania oleju, dochodzi do szybszego zużycia katalizatora, zapychania filtra DPF oraz odkładania się nagaru na tłokach, zaworach i świecach zapłonowych. Jeśli zauważycie niebieski dym podczas przyspieszania, po odpuszczeniu gazu lub przy rozruchu na zimno, nie warto tego bagatelizować. Wczesna diagnostyka może ograniczyć koszty naprawy i zapobiec poważniejszym uszkodzeniom silnika. 

Biały dym - para wodna czy poważna awaria? 

Biały dym z wydechu nie zawsze oznacza awarię, ale to jeden z tych objawów, które wymagają uważnej obserwacji. Duże znaczenie ma to, kiedy się pojawia, jak długo się utrzymuje i jaką ma intensywność. W praktyce biały dym może być zarówno zjawiskiem całkowicie normalnym, jak i sygnałem poważnych problemów mechanicznych. 

W chłodne dni, szczególnie po uruchomieniu zimnego silnika, biały dym to zazwyczaj para wodna. Powstaje ona na skutek skraplania wilgoci w układzie wydechowym i znika po kilku minutach jazdy, gdy silnik i wydech osiągną temperaturę roboczą. Taki objaw jest naturalny i nie powinien Was niepokoić, o ile dym szybko ustępuje i nie towarzyszą mu inne niepokojące symptomy. 

Problem zaczyna się wtedy, gdy biały dym jest gęsty, intensywny i utrzymuje się także po rozgrzaniu silnika. W takiej sytuacji najczęściej mamy do czynienia z przedostawaniem się płynu chłodniczego do komory spalania. Może to być efekt uszkodzonej uszczelki pod głowicą, pękniętej głowicy lub mikropęknięć w bloku silnika. Charakterystycznym sygnałem ostrzegawczym jest także ubywanie płynu chłodniczego, przegrzewanie się silnika oraz mleczny osad pod korkiem oleju. 

W silnikach Diesla biały dym może dodatkowo wskazywać na problemy z układem wtryskowym lub zbyt niską temperaturę spalania, np. przy niesprawnych świecach żarowych. Wtedy dym pojawia się głównie przy rozruchu i może towarzyszyć nierównej pracy silnika. 

Jeśli zauważycie biały dym, który nie znika po kilku minutach jazdy, ma słodkawy zapach lub idzie w parze z ubywaniem płynów eksploatacyjnych, nie odkładajcie wizyty w warsztacie. Wczesna diagnostyka może uchronić Was przed jedną z najdroższych napraw silnika, jaką jest remont głowicy lub całej jednostki napędowej. 

Jak odróżnić normalne zjawiska od objawów usterki? 

Wymaga to zwrócenia uwagi na kilka konkretnych sygnałów, które możecie zaobserwować bez specjalistycznych narzędzi. Duże znaczenie ma czas trwania, intensywność oraz okoliczności, w których pojawia się dym, a także to, czy towarzyszą mu inne niepokojące objawy. 

Jeśli dym pojawia się tylko na zimnym silniku, ma jasny kolor i znika po kilku minutach jazdy, najczęściej macie do czynienia z normalnym zjawiskiem - parą wodną skraplającą się w układzie wydechowym. Podobnie krótkotrwały, lekko czarny dym przy mocnym wciśnięciu gazu w silniku Diesla może być chwilowym efektem zwiększonej dawki paliwa i sam w sobie nie musi oznaczać usterki. 

Niepokój powinien wzbudzić dym, który utrzymuje się niezależnie od temperatury silnika, jest gęsty, intensywny lub zmienia barwę w trakcie jazdy. Czarny dym widoczny niemal cały czas sugeruje problem z mieszanką paliwowo-powietrzną, niebieski - spalanie oleju, a biały, który nie znika po rozgrzaniu, może oznaczać przedostawanie się płynu chłodniczego do cylindrów. W takich przypadkach często pojawiają się dodatkowe sygnały, jak spadek mocy, nierówna praca silnika, zwiększone zużycie paliwa lub ubywanie oleju czy płynu chłodniczego. 

Warto też zwracać uwagę na zapach spalin i zachowanie auta. Słodkawy zapach może wskazywać na spalanie płynu chłodniczego, ostry zapach paliwa - na problem z wtryskiem, a zapach spalonego oleju - na zużycie elementów silnika. Jeśli dymowi towarzyszą kontrolki na desce rozdzielczej, trudności z rozruchem lub wyraźne pogorszenie osiągów, to sygnał, że problem nie jest już „normalnym zjawiskiem”. 

Zasada jest prosta: krótkotrwałe, przewidywalne objawy pojawiające się w określonych warunkach są zwykle naturalne, natomiast dym, który jest stały, intensywny i idzie w parze z innymi nieprawidłowościami, wymaga szybkiej diagnostyki w warsztacie. Im wcześniej zareagujecie, tym większa szansa na uniknięcie kosztownej naprawy. 

Najczęstsze przyczyny kopcenia w silnikach benzynowych 

W silnikach benzynowych kopcenie z wydechu nie jest zjawiskiem normalnym i w większości przypadków sygnalizuje problem, który z czasem będzie się pogłębiał. Najczęściej ma ono postać czarnego, niebieskiego lub rzadziej białego dymu, a każda z tych barw wskazuje na inny obszar, który warto sprawdzić w pierwszej kolejności. 

Jedną z najczęstszych przyczyn kopcenia w benzynie jest zbyt bogata mieszanka paliwowo-powietrzna. Może ona wynikać z uszkodzonej sondy lambda, niesprawnego czujnika temperatury silnika, czujnika MAP lub MAF, a także z problemów z wtryskiwaczami, które podają zbyt dużą dawkę paliwa. Efektem jest czarny dym, wyraźnie zwiększone spalanie i często nierówna praca silnika, szczególnie na biegu jałowym. 

Kolejnym częstym powodem jest spalanie oleju silnikowego, objawiające się niebieskawym dymem. W silnikach benzynowych odpowiadają za to najczęściej zużyte pierścienie tłokowe, uszczelniacze zaworowe lub nadmierne luzy w prowadnicach zaworów. Charakterystyczne jest kopcenie po dłuższym postoju lub przy gwałtownym dodaniu gazu po hamowaniu silnikiem, gdy olej przedostaje się do komory spalania. 

Warto również zwrócić uwagę na układ dolotowy i wentylację skrzyni korbowej (odmę). Zatkany lub uszkodzony zawór PCV może powodować zasysanie oleju do dolotu, co prowadzi do dymienia, zabrudzenia przepustnicy i pogorszenia reakcji na gaz. Taki problem często bywa mylony z poważniejszym zużyciem silnika, choć jego usunięcie jest relatywnie proste i niedrogie. 

Biały dym w silniku benzynowym, który nie znika po rozgrzaniu, może wskazywać na nieszczelność uszczelki pod głowicą, mikropęknięcia głowicy lub przedostawanie się płynu chłodniczego do cylindrów. Towarzyszy temu zwykle ubywanie płynu, słodkawy zapach spalin oraz nierówna praca silnika po uruchomieniu. 

Nie można też pominąć problemów z zapłonem. Zużyte świece, cewki zapłonowe lub przewody wysokiego napięcia mogą powodować niepełne spalanie mieszanki. Choć dymienie bywa wtedy mniej intensywne, często pojawiają się szarpanie, wypadanie zapłonów i zapach niespalonego paliwa z wydechu. 

Podsumowując, kopcenie w silniku benzynowym niemal zawsze jest sygnałem ostrzegawczym. Nawet jeśli objawy wydają się niewielkie, warto jak najszybciej wykonać diagnostykę komputerową i podstawową kontrolę mechaniki. Wczesna reakcja pozwala ograniczyć koszty naprawy i zapobiec poważniejszym uszkodzeniom jednostki napędowej. 

Dlaczego Diesle częściej kopcą i kiedy to powinno Was zaniepokoić? 

Silniki Diesla znacznie częściej kopcą niż benzynowe, co wynika bezpośrednio z ich zasady działania i sposobu spalania paliwa. W jednostkach wysokoprężnych mieszanka nie jest zapalana iskrą, lecz samoczynnie w wyniku sprężenia, a paliwo wtryskiwane jest pod bardzo wysokim ciśnieniem. Już niewielkie zaburzenia w procesie spalania mogą powodować powstawanie sadzy, która objawia się dymieniem z wydechu, zwłaszcza przy przyspieszaniu lub dużym obciążeniu silnika. 

Wielu kierowców spotyka się z krótkotrwałym czarnym dymem przy gwałtownym dodaniu gazu i w starszych dieslach jest to zjawisko do pewnego stopnia naturalne. Problem zaczyna się wtedy, gdy kopcenie staje się intensywne, długotrwałe lub występuje praktycznie w każdych warunkach jazdy. Najczęściej oznacza to nieprawidłowe dawkowanie paliwa, spowodowane zużytymi wtryskiwaczami, nieszczelnościami w układzie dolotowym, zabrudzonym zaworem EGR albo błędnymi odczytami z przepływomierza powietrza. 

Szczególną uwagę powinniście zwrócić na czarny dym połączony ze spadkiem mocy, szarpaniem lub wzrostem spalania. To częsty sygnał problemów z turbosprężarką, zapchanym filtrem powietrza lub niedomagającym filtrem cząstek stałych (DPF). W nowoczesnych dieslach dymienie bywa też skutkiem przerwanych lub nieudanych regeneracji DPF, szczególnie gdy auto eksploatowane jest głównie na krótkich trasach. 

Niepokojący jest również niebieskawy dym w dieslu, który niemal zawsze oznacza spalanie oleju silnikowego. Przyczyną mogą być zużyte uszczelnienia turbosprężarki, nadmierne luzy w cylindrach lub nieszczelna odma. Taki objaw często idzie w parze z wyraźnym ubytkiem oleju i nie powinien być ignorowany, ponieważ może prowadzić do poważnych uszkodzeń silnika lub turbiny. 

Biały dym w silniku Diesla bywa bardziej podstępny. Krótkotrwała para wodna na zimnym silniku jest zjawiskiem normalnym, ale gęsty biały dym po rozgrzaniu może świadczyć o problemach z wtryskiem, niską temperaturą spalania albo przedostawaniem się płynu chłodniczego do cylindra. W skrajnych przypadkach oznacza to uszkodzenie uszczelki pod głowicą lub samej głowicy. 

Kopcenie na zimnym silniku vs. na ciepłym - istotne różnice 

Kopcenie na zimnym i na ciepłym silniku to dwa zupełnie różne zjawiska i bardzo ważna wskazówka diagnostyczna. To, kiedy pojawia się dym z wydechu, często mówi więcej niż sam jego kolor, dlatego warto zwracać na to uwagę już od momentu uruchomienia auta. 

Na zimnym silniku krótkotrwałe kopcenie - zwłaszcza białe - w wielu przypadkach jest zjawiskiem naturalnym. Wynika ono z kondensacji pary wodnej w układzie wydechowym, która po nocnym postoju zbiera się w tłumikach i rurach. Po uruchomieniu silnika woda szybko odparowuje, tworząc biały obłok, który znika po kilku minutach jazdy. W dieslach na zimno może pojawić się również lekki szary lub czarny dym, szczególnie przy niskich temperaturach, to efekt niedogrzanej komory spalania i chwilowo mniej efektywnego spalania paliwa. 

Sytuacja zmienia się, gdy kopcenie na zimnym silniku jest intensywne, ma wyraźny zapach paliwa lub utrzymuje się długo. Może to wskazywać na problemy z układem wtryskowym, świecami żarowymi (w dieslu), czujnikiem temperatury silnika lub zbyt bogatą mieszanką przy rozruchu. W takich przypadkach silnik ma trudności z prawidłowym spalaniem paliwa od samego startu. 

Znacznie bardziej niepokojące jest kopcenie na ciepłym silniku. Po osiągnięciu temperatury roboczej spalanie powinno być stabilne i czyste, a wydech praktycznie niewidoczny. Jeśli po rozgrzaniu nadal obserwujecie czarny dym, zwykle oznacza to trwałe problemy z dawkowaniem paliwa, dolotem powietrza lub układem recyrkulacji spalin. Niebieski dym na ciepłym silniku niemal zawsze wskazuje na spalanie oleju silnikowego i jest objawem, którego nie wolno ignorować. 

Biały dym utrzymujący się po rozgrzaniu to jeden z najbardziej alarmujących sygnałów. Może świadczyć o przedostawaniu się płynu chłodniczego do cylindrów, np. przez uszkodzoną uszczelkę pod głowicą lub mikropęknięcia w głowicy. W odróżnieniu od pary wodnej na zimno, taki dym jest gęsty, nie znika wraz z jazdą i często towarzyszy mu ubywanie płynu chłodniczego. 

Czy jazda z kopcącym silnikiem jest bezpieczna? 

Jazda z kopcącym silnikiem rzadko jest w pełni bezpieczna i niemal zawsze powinna być traktowana jako sygnał ostrzegawczy. Kolor i intensywność dymu z wydechu podpowiadają, z jakim problemem macie do czynienia, ale w każdym przypadku oznacza to, że silnik nie pracuje tak, jak powinien. 

Jeśli auto kopci na czarno, zwykle oznacza to zbyt bogatą mieszankę paliwowo-powietrzną. Krótkotrwałe kopcenie przy gwałtownym przyspieszaniu może się zdarzyć, zwłaszcza w starszych dieslach, jednak stały czarny dym prowadzi do zwiększonego zużycia paliwa, zapychania filtra DPF, szybszego zużycia katalizatora i osadzania nagaru w silniku. Jazda w takim stanie nie tylko szkodzi podzespołom, ale z czasem może zakończyć się kosztowną awarią układu wydechowego. 

Niebieski dym to sygnał znacznie poważniejszy. Oznacza spalanie oleju silnikowego, a jazda w takiej sytuacji wiąże się z ryzykiem zatarcia silnika. Spalany olej pogarsza smarowanie, może uszkodzić katalizator lub filtr DPF i prowadzi do szybkiego spadku poziomu oleju. W skrajnych przypadkach ignorowanie tego objawu kończy się całkowitym unieruchomieniem auta. 

Największe zagrożenie stanowi biały dym utrzymujący się po rozgrzaniu silnika. Jeśli jest gęsty i towarzyszy mu ubywanie płynu chłodniczego, jazda może doprowadzić do przegrzania silnika, uszkodzenia uszczelki pod głowicą lub nawet pęknięcia głowicy. Kontynuowanie jazdy w takim stanie znacząco zwiększa ryzyko bardzo kosztownej naprawy. 

Z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego kopcący silnik również nie jest obojętny. Gęsty dym ogranicza widoczność innym uczestnikom ruchu, szczególnie podczas ruszania lub przyspieszania, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze. 

Jak zdiagnozować problem i kiedy zgłosić się do warsztatu? 

Diagnozowanie problemu z kopcącym silnikiem warto zacząć od uważnej obserwacji objawów, bo to one najczęściej wskazują kierunek dalszych działań. Zwróćcie uwagę na kolor dymu, moment jego pojawiania się (na zimnym silniku, po rozgrzaniu, przy przyspieszaniu) oraz to, czy towarzyszą mu inne symptomy, takie jak spadek mocy, nierówna praca silnika, zwiększone zużycie paliwa lub ubywanie oleju czy płynu chłodniczego. Już na tym etapie można wstępnie ocenić, czy mamy do czynienia z drobną nieprawidłowością, czy z problemem wymagającym szybkiej interwencji. 

Kolejnym krokiem, który możecie wykonać samodzielnie, jest sprawdzenie podstawowych płynów eksploatacyjnych. Kontrola poziomu oleju silnikowego i płynu chłodniczego często daje pierwszą odpowiedź - szybkie ubytki oleju zwykle idą w parze z niebieskim dymem, a znikający płyn chłodniczy może tłumaczyć biały dym utrzymujący się po rozgrzaniu silnika. Warto też zajrzeć pod maskę i pod samochód w poszukiwaniu wycieków oraz sprawdzić, czy w oleju nie pojawia się jasna, „kawowa” emulsja, która może świadczyć o przedostawaniu się płynu chłodniczego do układu smarowania. 

Jeżeli auto kopci na czarno lub pracuje nierówno, pomocna będzie diagnostyka komputerowa. Odczyt błędów zapisanych w sterowniku silnika pozwala szybko wykryć problemy z czujnikami, wtryskiwaczami, układem dolotowym czy zaworem EGR. W przypadku diesli ważna jest także ocena stanu filtra DPF i sprawdzenie czy proces jego regeneracji przebiega prawidłowo. 

Do warsztatu powinniście zgłosić się niezwłocznie, gdy dym jest intensywny i nie ustępuje po rozgrzaniu silnika, towarzyszy mu wyraźny spadek mocy, zapalają się kontrolki ostrzegawcze lub zauważycie szybkie ubytki oleju albo płynu chłodniczego. Szczególnie pilnej reakcji wymaga niebieski dym oraz biały dym o słodkawym zapachu - w takich przypadkach dalsza jazda może doprowadzić do poważnego uszkodzenia silnika. 

Jeśli natomiast kopcenie pojawia się sporadycznie, np. tylko na zimnym silniku lub przy gwałtownym przyspieszaniu, również nie warto tego bagatelizować. Umówienie się na kontrolę w warsztacie pozwoli potwierdzić, czy to naturalne zjawisko związane z warunkami pracy silnika, czy początek usterki, którą można usunąć niewielkim kosztem, zanim przerodzi się w poważny problem. 

Jak zapobiegać kopceniu - proste zasady eksploatacji silnika 

Aby ograniczyć ryzyko kopcenia silnika, ważna jest prawidłowa i świadoma eksploatacja auta na co dzień. Wiele problemów z dymieniem nie wynika z nagłych awarii, lecz z długotrwałych zaniedbań lub nieodpowiednich nawyków kierowcy, które z czasem prowadzą do pogorszenia pracy jednostki napędowej. 

Podstawą jest regularna wymiana oleju silnikowego i filtrów, zgodnie z zaleceniami producenta, a w przypadku aut eksploatowanych głównie w mieście - nawet częściej. Zużyty olej traci swoje właściwości smarne, co przyspiesza zużycie pierścieni tłokowych, uszczelniaczy zaworowych i turbosprężarki, a to prosta droga do niebieskiego dymu z wydechu. Równie ważne są filtry powietrza i paliwa - zabrudzony filtr powietrza zaburza skład mieszanki, sprzyjając czarnemu dymieniu. 

Warto także unikać ciągłej jazdy na bardzo krótkich dystansach, szczególnie w silnikach diesla. Niedogrzany silnik pracuje w niekorzystnych warunkach, paliwo nie dopala się prawidłowo, a układ wydechowy nie osiąga temperatury potrzebnej do samooczyszczania. Od czasu do czasu dobrze jest wykonać dłuższą trasę ze stabilną prędkością, co pomaga wypalić nagromadzone osady i wspiera prawidłową pracę filtra DPF. 

Duże znaczenie ma również jakość paliwa. Tankowanie na sprawdzonych stacjach i unikanie paliwa niewiadomego pochodzenia zmniejsza ryzyko osadzania się nagaru na wtryskiwaczach i w komorze spalania. W razie potrzeby można rozważyć stosowanie dodatków czyszczących do paliwa, ale tylko jako uzupełnienie regularnej obsługi serwisowej, a nie jej zamiennik. 

Nie bez znaczenia pozostaje styl jazdy. Delikatne traktowanie zimnego silnika, unikanie wysokich obrotów tuż po rozruchu oraz płynne przyspieszanie pomagają ograniczyć zużycie elementów silnika i układu wydechowego. Z drugiej strony, zbyt „oszczędna” jazda na niskich obrotach przez cały czas również nie jest wskazana - silnik powinien okresowo pracować w pełnym zakresie obrotów, by spalać osady i zachować sprawność. 

Pamiętajcie też o regularnej diagnostyce. Nawet jeśli auto jeździ poprawnie, okresowe sprawdzanie błędów sterownika, kontrola wtrysków, EGR czy stanu DPF pozwala wychwycić drobne nieprawidłowości, zanim zaczną objawiać się kopceniem. Profilaktyka w tym przypadku zawsze kosztuje mniej niż naprawa skutków długotrwałej jazdy z niesprawnym silnikiem. 

NaprawaNarzędziaOponyNaukaPoradnik kierowcySamochodyTechnologiaTrendyWywiady
Udostępnij: