Samochód został stworzony po to, by nim jeździć. Niemniej czasem są takie sytuacje, że właściciel pojazdu rzadko z niego korzysta, a auto stoi nieużywane. Niestety wpływa to negatywnie na jego podzespoły oraz ogólny stan techniczny. Jak nie dopuścić do tego, by rzadko używany samochód nie uległ zniszczeniu? Sprawdźcie!
Niestety długi postój samochodu bez jeżdżenia wpływa negatywnie na jego podzespoły, a także stan lakieru, opon i płynów eksploatacyjnych. Nie chcąc pozwolić na to, by auto uległo zniszczeniu, trzeba o nie szczególnie zadbać, nawet jeśli nie macie potrzeby jeżdżenia nim częściej niż od święta. Jak to zrobić? Sprawdźcie poniżej nasze porady!
Jak dbać o silnik w nie uruchomionym długo aucie?
Silnik nie lubi nie jeżdżących samochodów. Dłuższe unieruchamianie pojazdu może spowodować spływanie oleju do miski olejowego, a to narazi ważne elementy na korozję. Rdza, która będzie postępować uszkodzi gładzie cylindrów, zawory, wałki rozrządu i inne elementy. Doprowadzi to do osłabienia pracy silnika i zwiększonego spalania. Brak smarowania może również spowodować pękanie gumowych uszczelek.
Zastanym samochodem trzeba regularnie pokonywać choćby kilkanaście kilometrów w miarę równym tempie. Po uruchomieniu auta najlepiej poczekać aż silnik osiągnie właściwą temperaturę pracy, co spowoduje że z oleju zostanie odparowana skraplająca się woda w silniku, a elementy układu napędowego będą znów nasmarowane i odpowiednio rozruszane. Nie wolno wprowadzać zimnego silnika w wysokie obroty!
Długi postój auta nie służy oponom
Opony ulegają zniszczeniu, nawet jeśli nie są używane! Mogą się odkształcić pod wpływem ciężaru pojazdu, który koncentruje się przez długi czas w jednym punkcie. Dodatkowo, ciśnienie powietrza w kołach spada o około 0,1 bara na miesiąc! Guma z kolei starzej się i pęka, pod wpływem zmiennych temperatur.
Przed odstawieniem auta na dłużej, napompujcie opony trochę mocniej niż zwykle, na 110-120% normy. Co kilka tygodni przestawiajcie również swój samochód, nawet na pół metra – zmieni to miejsce nacisku w oponach oraz będzie przeciwdziałać ich odkształcaniu. Nie zaszkodzi również dokładnie umyć koła i zabezpieczyć gumy specjalnym preparatem, który spowalnia proces starzenia.
Paliwo może stracić jakość!
Paliwo w kontakcie z powietrzem będzie ulegać utlenieniu, co powoduje przyspieszony proces starzenia i utraty jego właściwości. Zwykle może to powodować problemy z uruchomieniem silnika, zwłaszcza w długo nie odpalanym pojeździe. Nadmiar wolnej przestrzeni w baku może również doprowadzić do skraplania się wody i przyspieszyć korozję metalowego zbiornika, a to z kolei może uszkodzić cały układ paliwowy i wytryski.
Zanim odstawicie na dłużej swoje auto, zatankujcie bak do pełna, aby uniknąć ryzyka powyższych awarii. Możecie również dolać świeże paliwo lub wymieszać je ze starym, co poprawi jego jakość.
Nie lekceważcie płynów eksploatacyjnych
Płyny eksploatacyjne powinny być zawsze wymieniane zgodnie ze wskazówkami producenta, ale wszyscy wiemy, że w praktyce bywa również. Niemniej w przypadku stojącego dłużej auta, należy pamiętać o tym, że olej, płyn chłodniczy i hamulcowy tracą swoje właściwości. Przecież interwały wymiany płynów podaje się nie tylko w przejechanych kilometrach, ale również w czasie.
Długie nieużywanie auta najgorzej wpływa na olej silnikowy, który ma smarować i chłodzić jednostkę oraz chronić ją przed korozją i oczyszczać z osadu, powstałego w procesie spalania. Gdy ciecz ma kontakt z powietrzem i smarowanym elementami, do jej składu przedostają się również zanieczyszczenia, które powodują degradację dodatków ochronnych w niej zawartych. Pokonywanie krótkich odległości również nie poprawia sytuacji oleju silnikowego, bo ten jednostka nawet nie osiągnie w tym czasie optymalnej temperatury, która jest jej potrzebna do prawidłowej pracy.
Najlepiej dbać o regularne wymienianie płynów eksploatacyjnych, które spełniają wszystkie wymogi producentów. W ten sposób uda się uniknąć ryzyka korozji ważnych elementów.
Auto po długim postoju nie będzie mieć energii do odpalenia
Elektronika w aucie stale pobiera prąd, a akumulator który go dostarcza, ładuje się w trakcie jazdy. Jeśli samochód nie jeździ, wówczas po jakimś dłuższym okresie postoju, zerowy poziom energii uniemożliwi odpalenie auta.
Lepiej uniknąć rozładowania akumulatora i wiedząc, że przed Waszym autem dłuższy postój, odpiąć go albo zainwestować w ładowarkę, która ma funkcję podtrzymywania napięcia. Styki oraz połączenia elektryczne można dodatkowo zabezpieczyć smarem, co uchroni przed ich utlenianiem.
Karoseria może korodować!
Auto, które długo stoi na zewnątrz, bez żadnej osłony, jest narażone na korodowanie. Zmienne warunki atmosferyczne będą oddziaływać na stan karoserii, a trzeba pamiętać że deszcz, wilgoć czy wahania temperatury będą przyspieszać rdzewienie nawet najmniejszych ubytków. Dodatkowym problemem są ptasie odchody i żywica z drzew, a nawet sadza, które powodują wypalanie się lakieru lub jego blaknięcie.
Jeśli macie możliwość, zaparkujcie swoje auto na dłuższy postój w zadaszonym i osłoniętym miejscu. Jeśli takiej opcji nie ma, najlepiej ochrońcie je specjalnym pokrowcem, a przed odstawieniem umyjcie i wysuszcie. Można również nałożyć wosk na lakier.
O tym jeszcze pamiętajcie
Samochód po (zbyt) długim postoju może się Wam odwdzięczyć awarią układu hamulcowego, elementów zawieszenia, klimatyzacji czy nawet rozrządu. Dlatego najlepiej profilaktycznie je zabezpieczyć odpowiednimi preparatami i stosując powyższe rady.
A jeśli macie możliwość, po prostu odstawcie swoje auto w suche i ciepłe miejsce, które jest osłonięte z każdej strony oraz ma utwardzone podłoże. Jeśli nie, z pomocą przychodzi pokrowiec oraz różne środki ochronne.
Pamiętajcie, że odpalanie stojącego samochodu na biegu jałowym, nie będzie chronić przed zniszczeniem. Przeciwnie – doprowadzicie do tzw. przepalania, które przyniesie więcej szkód niż korzyści. Lepiej wybrać się na dłuższą jazdę, podczas której wszystkie podzespoły osiągną najlepszą dla siebie temperaturę pracy.