15.04.2022

Tego lepiej nie rób w warsztacie samochodowym

Nie tylko mechanicy potrafią być nieuczciwi lub naciągają klientów. Jak wiemy, medal ma zawsze dwie strony, klienci warsztatów samochodowych też potrafią grać nie fair. Czego lepiej nie robić w warsztacie samochodowym, aby nie podpaść mechanikom? Sprawdźcie!

 

Rozmyślanie się w trakcie naprawy 🧑‍🔧

Udając się do warsztatu samochodowego masz prawo poprosić mechaników o wstępny kosztorys planowanej naprawy. Pamiętaj jednak, że w trakcie dokładniejszych oględzin wiele może się zmienić i w takiej sytuacji mechanik będzie cię o tym informował telefonicznie. Koszty mogą się zmienić, przeważnie wzwyż, jeśli zostanie zdiagnozowana poważniejsza usterka.

Jeśli wyrazisz zgodę na naprawę samochodu, nawet gdy kwota wzrośnie, a następnie się rozmyślisz i zechcesz zabrać swój samochód w trakcie naprawy, to wiedz że finalnie mechanicy mogą skierować sprawę do sądu, jeśli poświęcili wiele godzin pracy na demontaż i dokładne sprawdzenie podzespołów, a klient chce zwrotu pieniędzy.

Samozwańczy ekspert motoryzacyjny

To rodzaj klienta, który wie wszystko najlepiej, naprawę przeprowadził by samodzielnie, ale nie ma na to czasu, ani narzędzi lub w ogóle miejsca. Źródłem wiedzy klienta jest teoria, ale nie przeszkadza mu to w wygłaszaniu własnych tez względem potencjalnej naprawy samochodu.

Problematyczność tego rodzaju klienta pojawia się w momencie, w którym nie przyjmuje informacji od mechaników, a upiera się przy swojej tezie. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak przeprowadzić diagnozę pojazdu przy kliencie, a także uzyskać jego podpis przy pisemnym protokole.

Klient, który ma własne części 🔧

Nie mamy tu na myśli niczego złego, klient który posiada auto mające trudno dostępne części, jak najbardziej jest mile widziany z własnymi podzespołami. Jednak w sytuacji, gdy jego auto należy do przeciętnych i często spotykanych egzemplarzy, a części dostępne są na zamówienie „od ręki”, mechanicy nie lubią brać na siebie odpowiedzialności za dostarczone podzespoły. Dlaczego? Bo jeśli części nie będą działać, wówczas winę ponoszą mechanicy. A ci, jeśli zamawiają części od swoich dostawców, są pewni że pochodzą one ze sprawdzonego źródła i po montażu na pewno nie będą robić problemów.

Klienci też naciągają

Oj zdarzają się klienci, którzy naciągają mechaników na różne sposoby. Jednym z nich jest sytuacja, w której klient odstawia brudne auto do warsztatu, a po odbiorze twierdzi, że specjaliści porysowali je w trakcie naprawy.

Mechanicy jednak są przygotowani i na takie sztuczki. Przy odbiorze auta od klienta robiona jest fotorelacja, a nierzadko również nagrywany jest monitoring z odbioru, a także z całości naprawy. Ponadto w nowoczesnych autach, dzięki komputerom pokładowym, bardzo często można sprawdzić różne błędy diagnostyczne i czas ich trwania, a to powoduje, że klient na pewno nie naciągnie mechanika na sposób z kontrolką „check engine”, która dziwnym trafem nie działa od momentu wyjazdu z warsztatu. A w rzeczywistości nie działała już od jakiegoś czasu.

Auto zastępcze dla klienta 🚗

Oferowanie samochodu zastępczego dla klienta na czas naprawy jego pojazdu to świetna opcja. Pozwala zachować klientowi wygodę, z której nie musi rezygnować w trakcie serwisu jego auta. Jednak klienci bardzo często nie szanują samochodów zastępczych i lubią testować granice ich możliwości.

Auta zastępcze zawsze wydawane są z pełnym bakiem i w takim stanie należy je zwrócić. Jak się domyślacie, wielu klientom zapomina się o uzupełnieniu baku, a i mało tego – często zdarza się otrzymać mandat z fotoradaru, czy nie zapłacić za strefę parkowania.

Najgorszym jednak, co robią klienci z autem zastępczym, to podmiana części takich jak akumulatory, czy opony, a nawet gaśnice!

Klient lubi się targować

Wciąż są klienci, którzy reprezentują urok lat 90-tych i lubią się targować z mechanikami, nawet po zaakceptowaniu kosztorysu. Taki klient nawet przy odbiorze naprawionego auta i otrzymaniu faktury lubi naciągać specjalistów i negocjować cenę końcową.

Czy ma to sens? Absolutnie nie. Kosztorys zaakceptowany, podpisany, faktura wystawiona. Resztę dodajcie sobie sami.

Podejrzliwy klient patrzy na ręce 👦

Nie twierdzimy, że wszyscy mechanicy są uczciwi. Niestety wciąż zdarzają się tacy, którzy oszukali swoich klientów. A najgorzej na tym wychodzą następni mechanicy, których odwiedza ofiara oszustów. Podejrzliwi kliencie nie tylko nie chcą spuszczać z oczu swojego pojazdu, ale również chcą uczestniczyć w naprawie i patrzeć na ręce mechaników.

Nie jest to dobrym pomysłem, głównie ze względów bezpieczeństwa. W warsztacie samochodowym, nie bez powodu, pracują specjaliści, którzy są odpowiednio przeszkoleni z zakresu obsługi narzędzi oraz różnych sprzętów. A klient, który będzie uczestniczył w naprawie nie tylko przeszkadza, ale również może narazić swoje bezpieczeństwo.

Samodzielna naprawa poszła nie tak…

Są też i klienci, którzy naprawiają coś samodzielnie. Ich auta, ich sprawa. Jednak jeśli przy próbie samodzielnej naprawy coś się nie powiedzie, to biegną do mechanika i proszą o pomoc. W takiej sytuacji często zatajają swoje próby naprawy, aby nie narobić sobie wstydu.

Mechanik jednak widzi, że w aucie było coś naprawiane i jeśli klient mu nie powie, co robił i w jaki sposób, to straci więcej czasu na samodzielne dochodzenie. A pamiętajcie również, że takie poprawianie po kimś jest sztuką znacznie trudniejszą, aniżeli naprawa przeprowadzona od początku do końca przez specjalistę.

Oszczędni klienci 💸

Są również i tacy klienci, którzy lubią oszczędzać. Zwłaszcza na naprawie auta lub na częściach. Niektórzy z nich słysząc wstępny kosztorys naprawy, decydują się na wykup części i zlecają pracę innemu warsztatowi, w którym proces wyceniony jest na tańszy. I później pojawiają się problemy, bo części nie zostały zamontowane zgodnie z wytycznymi. A gwarancja nie pokrywa takich działań.

Inni klienci lubią oszczędzać na częściach samochodowych i nie chcą renomowanych podzespołów, a tańsze zamienniki. Porządny warsztat samochodowy odradzi takie działanie i zarekomenduje wykup sprawdzonych części. Co zrobi klient? Różnie bywa…

Tuning i jazda wyczynowa

Do warsztatu bardzo często trafiają również miłośnicy tuningu i jazdy wyczynowej. Naprawiają swoje auto, nic nie mówiąc o lubowaniu się w dynamicznej jeździe. Mechanik, który widzi, ze w drogim, atrakcyjnym aucie, należy wymienić hamulce, turbosprężarkę lub sprzęgło po krótkim czasie od naprawy, zdaje sobie sprawę z tego, że klient lubi palić gumę, czy kręcić kółka na parkingach.

Oczywiście zdaniem klienta przyczyną nie będzie nadmierna eksploatacja pojazdu, a źle wykonana praca warsztatu i słabej jakości części, które zostały zamontowane w jego wypasionym aucie.

NaukaPoradnik kierowcySamochodyTechnologiaTrendyWywiadyNaprawaNarzędziaOpony
Udostępnij: